poniedziałek, 29 listopada 2010

Zoja i Pola

Dziewczyny dochodzą do siebie po pierwszym ataku alergii.
Winowajca, płatki owsiane, wyeliminowany. Muszę poszukać innych, nieuczulajacych, bo bez płatków jak bez ręki.

Chyba im się tu podoba.
Pola, codziennie, na hasło "jedziemy szukać domu!", wali ręką w kanapę i krzyczy : kce taki domek! Bardzo szybko oswoiły wszystkie kąty i czują się jak u siebie. Dzisiaj pierwszy raz, Zoja, porównując coś z Kabatami, powiedziała : u nas, nie na Kabatach. To pewnie dobrze. Chociaż mnie się gardło ścisnęło.
Często wspominają przedszkole i opowiadają o rzeczach, o których nigdy nie mówiły. Dzięki temu poznaliśmy nowe mantry z jogi, jakieś niesłyszane wcześniej piosenki, choreografie. Śpiewają na okrągło i tylko po angielsku. I rysują, rysują, rysują... Poza tym, Zoja Poli objaśnia różne sprawy.
-Zoja, zalaz psijdzie do nas Zuza, amochodem! mówi Pola, patrząc przez żaluzje na ulice.
-Co ty mowisz! Zuza nie przyjdzie do nas.
-Nie? Cemu? Psijdzie!
-Pola, Zuza tu nie mieszka. Jesteśmy w Ameryce. To jest na końcu świata!

Dużą frajdę sprawia im jeżdżenie po mieście, gdzie ulice są tak strome, że czasami się zastanawiam czy to możliwe, żeby zjechać bezpiecznie. Przy każdym zjeździe, słychać z tyłu radosne podwójne "Ziuuuuuuuuu!!!!!"
Nie pisałam chyba jeszcze jaka niespodzianka nas spotkała w środę po przyjeździe. Dostaliśmy świąteczno-powitalną kartkę z Polski ! Stała się relikwią. Dziewczyny każą ją sobie czytać po kilka razy dziennie. A do namalowanego na niej Mikołaja już kierują swoje prezentowe modły. Monika, Łukasz, buzi!:)
Dzisiaj, Zoja rozmawiała przez Skype ze swoją przyjaciółką Zuzą. Głównie stroiły głupie miny. Ale już się doczekać nie mogę ich prawdziwych rozmów.

Dosyć uciążliwie objawia im się jetlag. Budzą się codziennie o trzeciej lub czwartej nad ranem i mają tysiąc pomysłów. Siku, tulić, jeść, rysować... Najczęściej kończy się to dziką awanturą. Co noc zastanawiamy się, kiedy do naszych drzwi zapuka policja. Koniecznie w lustrzankach i z wąsem!;)

o wąsach napiszę w oddzielnym poście:)

2 komentarze: