sobota, 4 grudnia 2010

nic lepiej

Powinniśmy już mieć decyzję, a mamy jeszcze większe wątpliwości.
Dzisiejsza wycieczka do Kirkland nad jeziorem nie przyniosła żadnych rozwiązań. Po pierwsze, zobaczyliśmy tam apartament który nas powalił, ale był już wynajęty. I zamiast nas przybliżyć do ostatecznej decyzji w sprawie apartamentu w Bellevue, sprawił że zaczęliśmy histerycznie szukać czegoś podobnego. Sprawił też, że ten prawie wybrany trochę przestał nam się podobać. Niestety, niczego nie znaleźliśmy. Tyle w kwestii apartamentów.

Za to, obejrzeliśmy dom. A raczej domek.
Po tych wszystkich nowoczesnych i higienicznie czystych apartamentach, pierwsze wrażenie zrobił słabe. Ale miał w sobie na tyle dużo, że spędziliśmy w nim prawie godzinę.
Właścicielka nie potrafiła nam powiedzieć z którego jest roku. Lata czterdzieste lub pięćdziesiąte. Właścicielka...;) Parterowy, nieduży, z dwiema sypialniami, częścią jadalną przy kuchni i living z kominkiem, z ogromnym oknem wychodzącym na ulicę. Z tyłu coś na kształt ogródka. Dziewczyny nie chciały z niego wyjść:) Jak na tutejsze domy, bardzo jasny. Tydzień temu wyprowadziła się z niego rodzina Chińczyków z czwórką dzieci. Miejsce dosyć klimatyczne. Dużo drewna pomalowanego na biało, oryginalne stare metalowe klamki w drzwiach i w szafach wnękowych. Ogromnym plusem są drewniane podłogi, gdyż absolutnie wszystkie apartamenty mają na podłogach wykładziny dywanowe, których boimy się ze względu na Poli alergie. I pewnie byłabym skłonna zamieszkać w tym domku. Gdyby nie okna i drzwi. Do domu można się dostać trzema wejściami- głównym, od ogródka i od garażu. Wszystkie takie, że można by je wywalić mocniejszym kopnięciem. W stare drewniane ramy okienne, wmontowane są aluminiowe brzydkie okna, kompletnie nieszczelne. Zwyczajnie bałabym się tu mieszkać. Dom oczywiście nieogrodzony. Taki stary domek, no:)
zobaczcie, tu jest 18 zdjęć. na fotach wygląda niestety lepiej niż na żywo.
http://picasaweb.google.com/VillageLivingLLC/650954thNE#

19 komentarzy:

  1. Ale czy "mocne drzwi" to faktycznie gwarancja bezpieczeństwa? Nie ma wykładzin - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszka, tu chodzi o prawdziwie stare i "prujące się" dechy. I zameczki takie wiesz...pf! To jest miejsce, które będzie wymagalo ze 2-3 miesiące mojej pracy, żebym czuła się tutaj dobrze. Nie wiem, czy mam na to ochotę. Tylko ten ogródek dla dzieci kusi...A okolica też nie taka jaką chcieliśmy. GDZIE JEST TEN DOM IDEALNY????

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale w Malibu czy w Malibu?:)
    bo jeśli w Malibu, to bardzo mozliwe.
    ale jeśli w Malibu, to tam się teraz pewnie nie da dojechać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty, masz teraz faktycznie 23??? A ja z łóżka jeszcze nie zdążyłam wstać..
    Szukajcie dalej...
    Przeciekający dach to mało zabawna atrakcja.
    Powiem tak, nawet jeśli koniec końców nie traficie na coś ach ach, to i tak będzie to WASZE miejsce, bo WY w nim będziecie. Ma być wygodnie i sąsiedzi ok. Reszta, to Wasze zadanie, które musicie zrealizować wszędzie - uczynić z tego miejsca DOM. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny ten domek ale skoro lepiej na zdjęciach niż w rzeczywistości to może lepiej wrócić do białego apartamentu?

    No ale te drewniane podłogi co?

    OdpowiedzUsuń
  6. drewniane podlogi i ogród...

    Agnieszka, to jest inna sprawa.
    Pare praktycznych warunkow musi jednak spelniać.

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie pólnoc wybiła:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli nie bedziesz czuła się w tym domu bezpiecznie to raczej odradzam. Pamiętam jak wynajmowaliśmy z Ph mieszkanie na ostatnim piętrze i zawsze kiedy Ph wyjeżdżał nasłuchiwałam w nocy czy ktoś się z dachu na taras nie ładuje.Spokojny sen to bardzo wiele. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Grazyna, no boję się tego strachu :)))))

    OdpowiedzUsuń
  10. brak poczucia bezpieczeństwa na samym początku wynajmowania? ee, jak dla mnie odpada.
    a inne opcje jakieś są..? konkretne, a nie tylko w gazecie - mam na myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Agata, a zdjecia tego białego apartamani masz?
    Swoją drogą, okropne mają Amerykanie okna. Zupełnie nie rozumiem tych unoszeń w niewiadomo którą stronę i tych zatrzasków haczykowych. To porażka, zgadzam się.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kakunia, jakie w gazecie?

    Kasia, no własnie nie ma. Bylismy tam juz 100 razy i nie zrobiismy. A oni na stronie nie maja.

    OdpowiedzUsuń
  13. cóż
    to musi być miłość;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. To gdzie będę mieszkać jak przyjadę?;-)

    PS Ten dom całkiem, całkiem.

    OdpowiedzUsuń
  15. na 12.30 jade z dziewczynami obejrzec to
    http://ipv.360start.com/rental/wa/2333#
    obym miała dobre wiesci...

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda bardzo fajnie!
    Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie wiem, przeglądacie chyba jakieś gazety w poszukiwaniu mieszkań..?

    dobra tam, zamotałam tylko ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie Kakunia, w necie szukamy i ogladamy na żywo:)

    OdpowiedzUsuń