piątek, 31 grudnia 2010

Ostatni dzień roku







Zrobiłam to zdjęcie w momencie, kiedy w Polsce strzelały korki od szampanów.
A my bujaliśmy się na huśtawkach i z wysokiego wzgórza patrzyliśmy w słońce wiszące nad Seattle.

Takiego słońca życzę Wam wszystkim.
W sercach i na niebie.
Przez cały kolejny, lepszy rok.

12 komentarzy:

  1. Miło było z Wami witac Nowy Rok. Dla Was raz jeszcze szczęśliwego !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!

    ps. Snilas mi sie :) Mialam Ci oddac notes z adresami i mieliscie wyjezdzac do Stanow 31.12 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. buziaki noworoczne.niech Wam sie pieknie zyje:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nana, samych wspaniałości w Nowym Roku, spełnienia marzeń, dobrych ludzi wokół, miłości:)

    Ja też po cichu liczę na następne spotkanie, tylko kiedy to będzie jak Ty w tym Ameryku;-)

    P.S. A grzaniec był odpalany?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję pieknie za życzenia!

    Monika, nam też! I tradycji stało się zadość. Kolo mnie stała jakaś walizka :))

    Aguita, trzeba przeanalizować ten sen. Musi w nim być ukryte jakieś znaczenie;)

    Anita,Mam nadzieję, że jednak była ta poranna kawa;) Myślałam o Tobie na tej huśtawce.

    Patrycja, no i nie odpaliliśmy go! Rozpoczęliśmy wieczór tak późno i byliśmy już tak śpiący, że ten grzaniec pewnie by nas uśpił. Za to było czerwone Cabernet, o adekwatnej dla tego wieczoru nazwie, Three Wishes;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Agata, na pewno :))o przekazanie notesu prosil Twoj Marcin, wlozyl go do piekarnika, w ktorym ja pieklam ciasto czekoladowe (pewni ebrownies hehehe). Ty mialas szara czapke i dlugi szary szalik welniany i jak sie sciskalysmy pozegnalnie to bardzo mi bylo smutno, ze jedziecie.
    No ale nadal nie wiem, co z tym notesem :))
    Pozdrawiam Was cieplo (u Was pogoda pewnie wiosenna :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie piękne zdjęcie! Mam nadzieję, że się kiedyś bujnę na tej huśtawce:)

    Niech ten 2011 zapisze się dobrze w Waszej pamięci!:)

    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj to milo z Twojej strony:))Kawy nie bylo,ale od razu obiad hehe

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszego w tym roku na nowym miejscu, żeby 31 grudnia nie było nowe tylko Wasze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Agnieszka, hahaha to jakaś lepsza historia:)

    Delie, bujnijcie się najpierw po wizy;) a później możemy planować!

    Anita, w nowym roku życzę mniej czerwonej fasoli:)))))))

    Magoska, oby:) dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Radosci,milosci i odnalezienia sie nowej rzeczywistosci!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. dzięki Milka:)
    bardzo się staramy!;)

    OdpowiedzUsuń