Nie wiem o co chodzi, ale za ten makaron szacun!
Delie, to fakt, Tobie tej historii nie opowiadałam. Nadrobimy w lutym;) Ale byłam u Ciebie parę dni, po tym spaghetti. Do dzisiaj pamiętam pewną sytuację z tamtego dnia. makaron jak makaron. 6-jajeczny:)
Rety, Ty masz pamięć!Ja mam wrażenie, że mi się dyski formatują co rano. Jakoś niewiele pamiętam;)
6jajeczny przepiórczy? czy insze jajka znalazłaś?
ja też nie wiem o co cho.... choć po latach można się domyslić.swoja drogą porażająca jest ta Twoja pamięć...o złośliwości nie wspomnę ;D
do rosołu takie gigant kluchy ?tagiatelle z rosołem będziemlask!
Boska fota! :)Wszystkiego najlepszego rocznicowo! :)*
Wygląda pysznie. Tę małą zza lady też by można schchrupać!Gratu! Buzi!
Magoska, one tu jedzą kurze organic. Przepiórczych to Pola nie może:)Magda, my nie lubimy nitek rosołowych:)dziękujemy;)
66 kolejnych lat!k.
oo ja cie i nic im nie jest??? :-)) to fajnie. A te gęsie o których pisałaś kiedyś próbowałaś już?
Rzeczywiście produkcja, chylę czoła. I jaki słodki amator tych klusek się zza nich wyłania:-)
Nie wiem o co chodzi, ale za ten makaron szacun!
OdpowiedzUsuńDelie, to fakt, Tobie tej historii nie opowiadałam. Nadrobimy w lutym;) Ale byłam u Ciebie parę dni, po tym spaghetti. Do dzisiaj pamiętam pewną sytuację z tamtego dnia. makaron jak makaron. 6-jajeczny:)
OdpowiedzUsuńRety, Ty masz pamięć!
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że mi się dyski formatują co rano. Jakoś niewiele pamiętam;)
6jajeczny przepiórczy? czy insze jajka znalazłaś?
OdpowiedzUsuńja też nie wiem o co cho.... choć po latach można się domyslić.
OdpowiedzUsuńswoja drogą porażająca jest ta Twoja pamięć...
o złośliwości nie wspomnę ;D
do rosołu takie gigant kluchy ?
OdpowiedzUsuńtagiatelle z rosołem będzie
mlask!
Boska fota! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego rocznicowo! :)*
Wygląda pysznie. Tę małą zza lady też by można schchrupać!
OdpowiedzUsuńGratu! Buzi!
Magoska, one tu jedzą kurze organic. Przepiórczych to Pola nie może:)
OdpowiedzUsuńMagda, my nie lubimy nitek rosołowych:)
dziękujemy;)
66 kolejnych lat!
OdpowiedzUsuńk.
oo ja cie i nic im nie jest??? :-)) to fajnie. A te gęsie o których pisałaś kiedyś próbowałaś już?
OdpowiedzUsuńRzeczywiście produkcja, chylę czoła. I jaki słodki amator tych klusek się zza nich wyłania:-)
OdpowiedzUsuń