czwartek, 6 stycznia 2011

6 rocznica spaghetti :)

Jak niektórzy wiedzą, bardzo ważna dla nas:)
6 lat temu było spaghetti.
Rok temu było sushi.
A dzisiaj?
A dzisiaj była produkcja klusek do rosołu!


Monika, chcesz przepis?:D

12 komentarzy:

  1. Nie wiem o co chodzi, ale za ten makaron szacun!

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie, to fakt, Tobie tej historii nie opowiadałam. Nadrobimy w lutym;) Ale byłam u Ciebie parę dni, po tym spaghetti. Do dzisiaj pamiętam pewną sytuację z tamtego dnia. makaron jak makaron. 6-jajeczny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rety, Ty masz pamięć!
    Ja mam wrażenie, że mi się dyski formatują co rano. Jakoś niewiele pamiętam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. 6jajeczny przepiórczy? czy insze jajka znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też nie wiem o co cho.... choć po latach można się domyslić.
    swoja drogą porażająca jest ta Twoja pamięć...
    o złośliwości nie wspomnę ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. do rosołu takie gigant kluchy ?
    tagiatelle z rosołem będzie
    mlask!

    OdpowiedzUsuń
  7. Boska fota! :)
    Wszystkiego najlepszego rocznicowo! :)*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda pysznie. Tę małą zza lady też by można schchrupać!
    Gratu! Buzi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Magoska, one tu jedzą kurze organic. Przepiórczych to Pola nie może:)

    Magda, my nie lubimy nitek rosołowych:)

    dziękujemy;)

    OdpowiedzUsuń
  10. oo ja cie i nic im nie jest??? :-)) to fajnie. A te gęsie o których pisałaś kiedyś próbowałaś już?

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście produkcja, chylę czoła. I jaki słodki amator tych klusek się zza nich wyłania:-)

    OdpowiedzUsuń