Jutro rano, Zoja skończy 5 lat.
Ale obchody urządziliśmy dzisiaj.
Rano obudziły nas piski, śmiechy i okrzyki radości. Dziewczyny wstają dużo wcześniej niż my, więc wszystko było przygotowane już w nocy. Balony, kwiaty, kartka z życzeniami, wymarzony prezent i tort w lodówce. O tych kwiatach mówiła od dwóch tygodni:)
Z tortem przesadziłam! Zoja nie ma tak badziewnego gustu:))) Ale zabrałam wcześniej na zakupy Polę i ona wybrała takie pięęękne brokatowe posypki, ach! Poza tym, produkcja tortu zajęła mi jakieś sto lat, bo porwałam się na samodzielne wykonanie "lukru plastycznego". Od paru sezonów bawiłam się kupnym kolorowym lukrem z Tortowni. No i nie mogłam przecież rozczarować Zoi, stawiając przed nią tort bez najważniejszego składnika- paskudnej, słodkiej, gumowatej masy. Więc gniotłam tę masę przez cały wieczór. Ale efekt mnie zaskoczył. Mało, że się udała, to jeszcze była bardzo przyjemna w późniejszym formowaniu. Nas zęby bolały od patrzenia, ale Zoi się oczy zaświeciły:)
Po śniadaniu i prezentach, w ramach kolejnej niespodzianki, pojechaliśmy do Seattle Aquarium.
Co tam wielkie akwaria, niesamowite ryby, ogromne meduzy, kolorowe stwory wodne...Największą atrakcją było moczenie rąk w zimnej wodzie! Oczywiście nie takie bezcelowe. Bo w tej wodzie można było pomacać najróżniejsze jeżowce, ukwiały i rozgwiazdy. Dziewczyny były zafascynowane tym jak "rośliny" łapią za palec, przykleją się, ruszają pod wpływem dotyku. Super zabawa była. Nie było mowy, żeby tam nie wrócić po obejrzeniu całej reszty i jeszcze trochę łapy pomoczyć. A nam się bardzo podobały prześmieszne wydry, które nawet na czas obiadu nie przerwały wariackiej zabawy.
Wizja tortu z gumową powłoką ułatwiła nam wyciągnięcie dziewczyn ze skałek.
Tort, świeczki, Sto Lat, buziaki, oblizywanie kremu z paluchów, śmiechy i zdjęcia.
Trochę nie możemy uwierzyć, że nasza mała Zojaśka ma już 5 lat...
A na koniec dnia, był pierwszy w życiu manicure. Kolorowy! :)
Najlepsze życzenia Zoja!
OdpowiedzUsuńRośnij zdrowo i pięknie!:)
Super dzień i super urodziny:)
A jaki wymarzony prezent Zoja dostała?:)
Jestem Twoja (dzieki Delie) nowa czytelniczka ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze zyczenia urodzinowe dla Corci!!! Tort udal sie piekny i pewnie wysmienicie smakowal. Pozdrawiam
<3
OdpowiedzUsuńnajpiękniejsza Zo na świecie.
kof z krk.
Najlepsze zyczenia od nas i od Tosi i Czesia! Koniecznie kawalek tortu mi zostawcie :D
OdpowiedzUsuńbuziaki urodzinowe dla Zojaśki od całej naszej czwórka, ale w szczególności od Julki.
OdpowiedzUsuńpatrzac na zdjęcie tortu i na wspomnienie tego pysznego zeszłorocznego aż slinka cieknie. wyglada jak z cukierni :-)
Zojaśka:) 5 lat! po prostu aż trudno uwierzyć!
OdpowiedzUsuńSto Lat Mała Damo!
ale pazury to mają zabójcze!:))))))))))
P.S.
jesteś niemozliwa! sama lukier plastyczny! nigdy cię nie "pobiję";-)
Zoja jest wspaniałą pięciolatką!
OdpowiedzUsuńSto lat, Ślicznotko! Zdjęcia fajowskie!
Ściskam.
K
Gubię się w wirtualnej przestrzeni;) Życzyliśmy na facebooku ale skopiuję tutaj:
OdpowiedzUsuńBuziaki Zojaszko, życzymy Ci zdrówka i dużo uśmiechu. Ściskamy mocno, wszyscy w 5-tkę i cały zwierzyniec, który tak lubisz :)
cuuuuuudnie!
OdpowiedzUsuńZoja jest prześliczna, tak samo jak jej mała siostrzyczka
sto lat dla przesłodkiej pięciolatki:)))
Insulinka**
Nana! Tu jesteś!!!
OdpowiedzUsuńNo to się załapałam na imprezę urodzinową od razu :-)
Zoju! Wszystkiego wspaniałego! W mieście na S. i wszędzie indziej!!!
Nana, a ja czmycham wstecz - bo tu się dużo dzieje, oj dużo!!!
Uściski! I miejcie się dobrze :-)
Pa!
Wszystkiego najlepszego dla Zoi! :) Tort wyglada pysznie, momo gumowlek powloki (hehehe).
OdpowiedzUsuńZazdroscimy Wam wizyty w Oceanarium :)
I wreszcie zobaczylam jak wygladasz w "nowej" fryzurze :)))
Buziaki urodzinowe dla Zojki, reszte sciskam moco!
HAPPY BIRTHDAY:-)
OdpowiedzUsuńAle zazdroszcze talentu kulinarnego!
Urodzinowe uściski dla Zojasi! Niech rośnie zdrowa i piękna, tak jak do tej pory. A takich fajnych urodzin tylko pozazdrościć- sama chętnie pomoczyłabym łapy w wodzie z żyjątkami. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Zoi :-)
OdpowiedzUsuńNajwspanialsze życzenia dla Zoji!:-)
OdpowiedzUsuńZoja bardzo dziękuje za wszystkie życzenia:))
OdpowiedzUsuńDelie, aparat którego sie spodziewała i kotka o którym marzyła a byla pewna że nici z niego;)
MonikaM, bardzo mi miło. Witaj:)
Ulek<3
Piotrek, no co jest? czekam!
Monika, w której cukierni takie pikne robią?:)
Momik, Ty masz szczescie, bo tortownia blisko:)
Kasia, nie przesadzaj z tymi zdjeciami:)))))
Magda, od Was nigdy za wiele...
Insu, ja też tak myślę. Wiadomo:))
Maggie :D
Aguita, dopiero teraz zobaczyłaś? hmmm:)
Oceanarium takie skromne dosyć. Ale fajne i tak.
Milka, odwiedzę Cie i coś ugotuję:D
Grażyna, najlepsze życzenia dla Ciebie!
zawsze tego dnia myślę o Tobie i naszej rozmowie 2 dni przed urodzeniem Zojki:)
Magoska, wierna komentatorko, dzięki!:)
Patrycja, dziękujemy i szykujemy się do Twoich bułek, bo nie kupiłam chleba dzisiaj:)
no tak, bo do tej pory chowalas oczy za grzywa :)A teraz w pelnej krasie :)
OdpowiedzUsuńJa nic nie przesadzam - strasznie zaniedbałam wszystkie moje kwiatki...:) Ściski!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :). Ale o czym rozmawiałyśmy pięć lat temu to mogę się tylko domyslać, bo kompletnie nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńAgnieszka, w pełnym odroście chyba:))))
OdpowiedzUsuńKasia, ja czekam na rozkwit Twojego bloga!
bo tam chyba ciągle środa:D
Grażyna, mówiłysmy o tym, że jak się uda i donoszę do 10 stycznia, to fajna dziewczyna z niej będzie:)))) No i się udało. Jak leżałam na stole operacyjnym, za kotarą grzebali mi w brzuchu, a anestezjolog mi powiedziała że też ma tego dnia urodziny, to pomyślałam o Tobie;)
:) Uff, no to mi ulżyło...Zastanawiałam się czy przedstawiłam Ci pozytywy czy negatywy ;). Znam cztery osoby urodzone 10 stycznia, w tym jedną o 2 godziny młodszą ode mnie i wszyscy jesteśmy zupełnie różni. Łączy nas chyba tylko "ośli upór" (kozi?) i "wrazliwość żółwia" (czemu żółw jest jest twardy na zewnątrz? Bo jest miękki w środku). A z Zojki to faktycznie fajna dziewczyna! :)
OdpowiedzUsuńGrażyna, wszystko co napisałaś już się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na dwa dni przed pierwszym porodem, nie opowiedziałabyś mi o negatywach hahaha!
Będzie rozkwit, którego się nie spodziewasz :)
OdpowiedzUsuńWiesz Jago - kurcze no, brakuje Ciebie i tyle. Jakby to nie zabrzmiało bo zbyt blisko nie byłyśmy ale brak Ciebie odczuwam.
OdpowiedzUsuń