poniedziałek, 10 stycznia 2011

bardzo fajny dzień

Musiał być fajny, bo świętowaliśmy.
Jutro rano, Zoja skończy 5 lat.
Ale obchody urządziliśmy dzisiaj.
Rano obudziły nas piski, śmiechy i okrzyki radości. Dziewczyny wstają dużo wcześniej niż my, więc wszystko było przygotowane już w nocy. Balony, kwiaty, kartka z życzeniami, wymarzony prezent i tort w lodówce. O tych kwiatach mówiła od dwóch tygodni:)



Z tortem przesadziłam! Zoja nie ma tak badziewnego gustu:))) Ale zabrałam wcześniej na zakupy Polę i ona wybrała takie pięęękne brokatowe posypki, ach! Poza tym, produkcja tortu zajęła mi jakieś sto lat, bo porwałam się na samodzielne wykonanie "lukru plastycznego". Od paru sezonów bawiłam się kupnym kolorowym lukrem z Tortowni. No i nie mogłam przecież rozczarować Zoi, stawiając przed nią tort bez najważniejszego składnika- paskudnej, słodkiej, gumowatej masy. Więc gniotłam tę masę przez cały wieczór. Ale efekt mnie zaskoczył. Mało, że się udała, to jeszcze była bardzo przyjemna w późniejszym formowaniu. Nas zęby bolały od patrzenia, ale Zoi się oczy zaświeciły:)



Po śniadaniu i prezentach, w ramach kolejnej niespodzianki, pojechaliśmy do Seattle Aquarium.
Co tam wielkie akwaria, niesamowite ryby, ogromne meduzy, kolorowe stwory wodne...Największą atrakcją było moczenie rąk w zimnej wodzie! Oczywiście nie takie bezcelowe. Bo w tej wodzie można było pomacać najróżniejsze jeżowce, ukwiały i rozgwiazdy. Dziewczyny były zafascynowane tym jak "rośliny" łapią za palec, przykleją się, ruszają pod wpływem dotyku. Super zabawa była. Nie było mowy, żeby tam nie wrócić po obejrzeniu całej reszty i jeszcze trochę łapy pomoczyć. A nam się bardzo podobały prześmieszne wydry, które nawet na czas obiadu nie przerwały wariackiej zabawy.







Wizja tortu z gumową powłoką ułatwiła nam wyciągnięcie dziewczyn ze skałek.

Tort, świeczki, Sto Lat, buziaki, oblizywanie kremu z paluchów, śmiechy i zdjęcia.
Trochę nie możemy uwierzyć, że nasza mała Zojaśka ma już 5 lat...








A na koniec dnia, był pierwszy w życiu manicure. Kolorowy! :)

24 komentarze:

  1. Najlepsze życzenia Zoja!
    Rośnij zdrowo i pięknie!:)
    Super dzień i super urodziny:)
    A jaki wymarzony prezent Zoja dostała?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem Twoja (dzieki Delie) nowa czytelniczka ;)
    Najlepsze zyczenia urodzinowe dla Corci!!! Tort udal sie piekny i pewnie wysmienicie smakowal. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. <3
    najpiękniejsza Zo na świecie.
    kof z krk.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsze zyczenia od nas i od Tosi i Czesia! Koniecznie kawalek tortu mi zostawcie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. buziaki urodzinowe dla Zojaśki od całej naszej czwórka, ale w szczególności od Julki.
    patrzac na zdjęcie tortu i na wspomnienie tego pysznego zeszłorocznego aż slinka cieknie. wyglada jak z cukierni :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zojaśka:) 5 lat! po prostu aż trudno uwierzyć!
    Sto Lat Mała Damo!
    ale pazury to mają zabójcze!:))))))))))

    P.S.
    jesteś niemozliwa! sama lukier plastyczny! nigdy cię nie "pobiję";-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zoja jest wspaniałą pięciolatką!
    Sto lat, Ślicznotko! Zdjęcia fajowskie!
    Ściskam.
    K

    OdpowiedzUsuń
  8. Gubię się w wirtualnej przestrzeni;) Życzyliśmy na facebooku ale skopiuję tutaj:

    Buziaki Zojaszko, życzymy Ci zdrówka i dużo uśmiechu. Ściskamy mocno, wszyscy w 5-tkę i cały zwierzyniec, który tak lubisz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. cuuuuuudnie!
    Zoja jest prześliczna, tak samo jak jej mała siostrzyczka
    sto lat dla przesłodkiej pięciolatki:)))
    Insulinka**

    OdpowiedzUsuń
  10. Nana! Tu jesteś!!!
    No to się załapałam na imprezę urodzinową od razu :-)
    Zoju! Wszystkiego wspaniałego! W mieście na S. i wszędzie indziej!!!

    Nana, a ja czmycham wstecz - bo tu się dużo dzieje, oj dużo!!!

    Uściski! I miejcie się dobrze :-)
    Pa!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkiego najlepszego dla Zoi! :) Tort wyglada pysznie, momo gumowlek powloki (hehehe).
    Zazdroscimy Wam wizyty w Oceanarium :)
    I wreszcie zobaczylam jak wygladasz w "nowej" fryzurze :)))
    Buziaki urodzinowe dla Zojki, reszte sciskam moco!

    OdpowiedzUsuń
  12. HAPPY BIRTHDAY:-)

    Ale zazdroszcze talentu kulinarnego!

    OdpowiedzUsuń
  13. Urodzinowe uściski dla Zojasi! Niech rośnie zdrowa i piękna, tak jak do tej pory. A takich fajnych urodzin tylko pozazdrościć- sama chętnie pomoczyłabym łapy w wodzie z żyjątkami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego najlepszego dla Zoi :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Najwspanialsze życzenia dla Zoji!:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zoja bardzo dziękuje za wszystkie życzenia:))

    Delie, aparat którego sie spodziewała i kotka o którym marzyła a byla pewna że nici z niego;)

    MonikaM, bardzo mi miło. Witaj:)

    Ulek<3

    Piotrek, no co jest? czekam!

    Monika, w której cukierni takie pikne robią?:)

    Momik, Ty masz szczescie, bo tortownia blisko:)

    Kasia, nie przesadzaj z tymi zdjeciami:)))))

    Magda, od Was nigdy za wiele...

    Insu, ja też tak myślę. Wiadomo:))

    Maggie :D

    Aguita, dopiero teraz zobaczyłaś? hmmm:)
    Oceanarium takie skromne dosyć. Ale fajne i tak.

    Milka, odwiedzę Cie i coś ugotuję:D

    Grażyna, najlepsze życzenia dla Ciebie!
    zawsze tego dnia myślę o Tobie i naszej rozmowie 2 dni przed urodzeniem Zojki:)

    Magoska, wierna komentatorko, dzięki!:)

    Patrycja, dziękujemy i szykujemy się do Twoich bułek, bo nie kupiłam chleba dzisiaj:)

    OdpowiedzUsuń
  17. no tak, bo do tej pory chowalas oczy za grzywa :)A teraz w pelnej krasie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nic nie przesadzam - strasznie zaniedbałam wszystkie moje kwiatki...:) Ściski!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za życzenia :). Ale o czym rozmawiałyśmy pięć lat temu to mogę się tylko domyslać, bo kompletnie nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Agnieszka, w pełnym odroście chyba:))))

    Kasia, ja czekam na rozkwit Twojego bloga!
    bo tam chyba ciągle środa:D

    Grażyna, mówiłysmy o tym, że jak się uda i donoszę do 10 stycznia, to fajna dziewczyna z niej będzie:)))) No i się udało. Jak leżałam na stole operacyjnym, za kotarą grzebali mi w brzuchu, a anestezjolog mi powiedziała że też ma tego dnia urodziny, to pomyślałam o Tobie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. :) Uff, no to mi ulżyło...Zastanawiałam się czy przedstawiłam Ci pozytywy czy negatywy ;). Znam cztery osoby urodzone 10 stycznia, w tym jedną o 2 godziny młodszą ode mnie i wszyscy jesteśmy zupełnie różni. Łączy nas chyba tylko "ośli upór" (kozi?) i "wrazliwość żółwia" (czemu żółw jest jest twardy na zewnątrz? Bo jest miękki w środku). A z Zojki to faktycznie fajna dziewczyna! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Grażyna, wszystko co napisałaś już się sprawdza:)
    Myślę, że na dwa dni przed pierwszym porodem, nie opowiedziałabyś mi o negatywach hahaha!

    OdpowiedzUsuń
  23. Będzie rozkwit, którego się nie spodziewasz :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiesz Jago - kurcze no, brakuje Ciebie i tyle. Jakby to nie zabrzmiało bo zbyt blisko nie byłyśmy ale brak Ciebie odczuwam.

    OdpowiedzUsuń